Egzamin jakoś poszedł, zdałem go, dostałem 62 % punktów :) Ale był podstępny !!! trzeba zwracać uwagę na szczegóły :P następnym razem pójdzie mi lepiej. Ale za wcześnie go oddałem mogłem sprawdzić dokładnie, a tak to dużo błędów zrobiłem bo nie doczytałem zadania ... Następny za tydzień. Radze sobie lepiej z "homesickness" jak to sie tu nazywa ( tęsknota za domem) Wyspałem się i porozdzielałem sobie problemy na czynniki pierwsze jak to The White Stripes w Little Acorns śpiewał :)
No i wszystko powoli sie jakoś uspokoi.
Jutro wycieczka rowerkiem w poszukiwaniu tego starego fortu w Townsville i nowe foty. Wczoraj także gadałem z Davidem na temat Twonsville i okazuje sie że Townsville przechodzi mała recesję . Wielkiego kryzysu nie powinno być ponieważ maja tutaj największa bazę wojskową w Australii, jeden z większych szpitali w okolicy, uniwersytet oraz kopalnie. To są rzeczy stałe które nie padną i jak co to będą podtrzymywać miasto. Choć recesje widać bo co dzwonie do jakiejś firmy IT to mówią że niestety nie ma żadnych zleceń i ogólnie wszystko wolno idzie i nie potrzebują nikogo do pomocy :/
a homesickness to po naszemu nostalgia... Pewnie niedługo tobie minie/wyraźnie się zmniejszy, nie martw się :) Tylko pod żadnym pozorem nie oglądaj filmów Tarkowskiego! lol
OdpowiedzUsuńNo wiesz jak napisałaś że mam nie oglądać to mie zaraz zje ciekawość i oglądnę :P
OdpowiedzUsuńA i że jeszcze szczególnie chciałem oglądnąć stalkera :P
OdpowiedzUsuń