niedziela, 27 marca 2011

Pożgnanie Austriaków

Dzień pożegnania Austriaków :D Było miło!!!! Zabawa skończyła się o 6 rano partyjką w ryzyko :)
Ale nic dziwnego jak zaczęliśmy imprezę z Bacardi który jest tak procentowe że na butelce jest ostrzeżenie iołatwo palności !!!
A impreza przebiegała jak zwykle świetnie oczywiście latynoskie tańce , basen i bieganie w samych majtach po pokojach :D odchyły były różne :P

Ostatnio byłem na imprezie Australijki , Kanadyjki , Amerykanki i jakiejś z Norwegi pani. I było tak nudno ogólnie na imprezach z anglojęzycznymi ludźmi albo sami francuzami jest nudno . Zabawa rozpoczyna się jak jest wiecej narodowości albo latynowskie roztańczone dusze czy może mniej roztanczone ale radosne azjatyckie :) Albo gościnni grecy :) Zawsze sie dzieje wtedy coś ciekawego :) i nigdy nie jest nudno i zawsze jest pełno tematów do przegadania :D





Jak ktoś zasypia już po godzinie imprezy to póżniej pojawiająmu sie dziwne znaki na ciele :D






Już zaczynaja się tance :)














Bez basenu długo byśmy nie pociągneli :D








Już nie którzy odpadają
I kończymy impreze rano :D