piątek, 3 września 2010
Townsville castle hill
No to wreszcie porobiłem pare fot z góry pod którą mieszkam. Zdjecia . Townsville jest takie zupełnie inne takie małe domki żadnych bloków, światło też inne wszystko inne. Lody mają kiepskie bardziej cukier zamrożony niż lody. Dom w którym mieszkam jest bardzo fajny. Dostałem wolny dostęp do lodówki ale niestety jakoś nie chce mi sie za dużo jeść. Posiłki wyglądają na razie tak: Rano musli z strasznie słodkim jogurtem, później orzechy do podjedzenia później owoce i na końcu obiad. Pierwszy raz jadłem takie spaghetti a wczoraj dostałem taki naleśnik kebabowy i mogłem sobie do niego sam powsadzać co chciałem :) . Pożyczyli mi rower niestety rowerem chciałem sie dostać na górę ale droga rowerowa jest straszna i nie mogłem jej znaleźć musiałem całą górę okrążyć a i tak w połowie mię zatrzymali i powiedzieli że bez kasku sie nie jeździ bo dostane karę . Wiec w połowie musiałem się zawracać i iśc z rowerem piechotą. Dostałem pierwsze zlecenie skonfigurować taki script ze stronką społecznościową podobno mam dostać 250$ za tydzień za to. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Wiec wczoraj miałem strasznie zakręcony dzień. Nie mogłem sie pozbierać. Ogólnie też kiepsko śpię mam taki lekki sen i łatwo sie budzę. Za to dzisiaj wyciągnęli mie na przechadzkę na tą górę pieszo i naprawdę dużo mi to dało :D czuje sie dużo lepiej. Wiec powysyłałem pare cv o pracę. Koleś powiedział że nie wie po co pójdę na ten kurs bo dobrze gadam po angielsku :) wiec też sie podbudowałem. Ogólnie to tęskno tak samemu tesknię też bardzo za misiakiem całusy dla Ani :* :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
będzie ci się lepiej spało, gdy się zaaklimatyzujesz, gdy już twój organizm się przestawi.
OdpowiedzUsuń