poniedziałek, 8 listopada 2010

Townsville - ptaszyska

:)

Ptaki bywają tutaj niebezpieczne.

Ostatnio Zaak został zakatowany przez jakie ptaszysko. Sobie chłopak jechał spokojnie rowerem gdy  nagle coś dużego usiadło mu na kask i zaczęło mu dziobem sprawdzać wytrzymałość kasku :/ Nie wiadomo o co chodziło czy ptak pomylił go z melonem czy po prostu chciał darmową przejażdżkę i stukał aby zaak jechał szybciej :D. Całe szczęście po paru metrach zleciał z głowy :).

Ptaki są też bardzo przyzwyczajone do zielonego terytorium. Ostatnio poszliśmy pograć w koszykówkę z zaakiem.  Niestety boisko zostało już zajęte przez inne ptaszyska jak weszliśmy na trawę wokół kosza to ptaszyska zaczęły nas atakować :D. Odlatywały i lotem nurkowym leciały wprost na nas.... Jednak jak szybko weszliśmy na beton przestały nas atakować tylko z podniesionymi skrzydłami skrzeczały i piszczały na nas. Każde wystawienie chociaż nogi na trawę łączyła sie z atakiem z powietrza.

Podobno też trzeba uważać na nietoperze jak te wielke bydlaki spuszczą bombę to wszystko do prania :D a jest ich dużo ostatnio widziałem jak przed zachodem słońca cała chmara podnosiła się do lotu z buszu i wyruszała na miasto na żer ... wyglądało to jak takie czarne tornado poruszało sie w stronę miasta



 Te czarne kropki to nie toperze . Tak wiem zdjęcie nie jest dobre ale było bardzo ciemno !!!

Niestety ptaki nie maja też tu za dobrze :/ ostatnio widziałem grecką rodzinę z papugą niestety odcieli jej połowę skrzydła aby nie uciekała :/ zrobili z niej zabawkę dla dzieci które ją przewracali trącili itp a biedne ptaszysko próbowało bez skutku machać połową skrzydełka :/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz